
Budka z pocałunkami - tom 3 (e-book)
Cena regularna:
towar niedostępny





Opis
Aaron Jenkins chce żyć tak, jak tego pragnie. Nie chce wciąż udawać, chować się. Chce być otwarty ze swoją seksualnością. Nie podoba się to jego ojcu. Ten za wszelką cenę próbuje zmienić syna, który jest dla niego wstydem i hańbą. Dla Aarona życie w zgodzie z tym, co zaplanował rodzic, oznacza wzięcie ślubu z kobietą. Podczas gdy ślub chętnie wziąłby chętnie z kimś innym. Szczególnie z pewnym mężczyzną, który unika go jak ognia.
Adam Warren ma swoją tajemnicę. Jest homoseksualny i ukrywa to przed wszystkimi. Nigdy nie wyszedł z szafy, w której zakopał się bardzo głęboko. Ma powody, aby chować siebie takim, jakim jest, i zduszać w zarodku to, czego pragnie. Tylko kosztuje go to dużo siły, od kiedy na jego drodze pojawił się Aaron. Młody mężczyzna zna jego tajemnicę dzięki jednej, pamiętnej nocy. Serce Adama wierzy, że nie zostanie zdradzony. Przecież musi udawać, a syn burmistrza, dla którego Warren pracuje jako szeryf, nie jest dobrym sposobem na wyjście z ukrycia.
Tym razem podróż jaką odbędziecie do Denton, zaprowadzi Was do dwóch mężczyzn, których życie niekoniecznie układa się tak jakby oni chcieli. Do ich spotkania dochodzi w najmniej oczekiwanym miejscu i może to być początek zarówno wielkiej miłości, niszczącej nienawiści, spalającego ognia namiętności, jak i ogromnych kłopotów. Szczególnie dla jednego z nich. Czy tym razem i do tej pary uśmiechnie się los?
Dane techniczne
Wydawnictwo | Bucketbook |
Autor | Luana |
Liczba stron | 160 |
Liczba znaków | 298 tys. |
Format | PDF, EPUB, MOBI |
Gatunek | Romans, Obyczajowy |
Ograniczenie wiekowe | 18+ |
Zakończone | Nie |
Shigochiyo
Historię Adama i Aarona czytało mi się bardzo przyjemnie. Pierwsze ich spotkanie było gorące, a rozwój znajomości ciekawy. Podobało mi się, że początek tej relacji opierał się na determinacji obu z nich. Jeden z nich był zdeterminowany, aby unikać się jak ognia, a drugi wręcz przeciwnie. Oczywiście nie dziwię się, że potem ta sytuacja trochę się zmieniła, bo ileż można znosić nieuprzejme odmowy? Muszę tutaj napisać, że ciężko znosiłam fragmenty o homofobii miasteczka, mimo że mogą wystąpić jej brutalniejsze formy. Przykro mi, że istnieją ludzie, którzy samymi nieprzyjemnymi słowami i groźbami bez pokrycia potrafią sprawić, że inna osoba latami się ukrywa i traci to, co w życiu najcenniejsze, często nie robiąc tego ze strachu o siebie, a o najbliższych. Z drugiej strony podziwiam bohaterów, którzy chociaż odrobinę różnią się od ogółu, ale zadomowiają się w Denton i w imię miłości walczą z nietolerancją. Mam nadzieję, że w przyszłości Denton stanie się o wiele bardziej przyjazne.