Wszystko jest nie tak!

ZAWIERA LEKKI SPOILER! Historia Miłosza jest zdecydowanie inna od miłości Arka do Daniela, muszę przyznać, że do połowy książka mnie porwała i byłam zakochana, wszystko zwięźle jak przy krótkich historiach, jednak w momencie kiedy to Miłosz zdominował Lwa, gdzie Lew był jak typowy samiec alfa jakoś książka mnie zraziła, może nie sama książka, ale sytuacja w łóżku, tak to mi nie pasowało, znalazło się też kilka błędów, ale to nie przeszkadzało w czytaniu. Książka jest obszerna więc szybko się ją czyta i śmiało mogę polecić, również jest trochę wyjaśnione co znajdowało się w liście od Daniela.

Uwaga, będzie spoiler! Zacznijmy od tego, że jest to historia postaci drugoplanowych z "Wszystko jest niebieskie", ale ja tej pierwszej nie czytałam i nie odczułam, żeby sprawiło to w jakiś sposób, bym nie rozumiała treści WJNT. ALE. Jeśli macie zamiar przeczytać WJN to od niej zacznijcie, bo ja już wiem, że po tę pierwszą nie sięgnę po spoilerach w tej częśći. Książkę czyta się szybko i raczej przyjemnie. Chociaż nie wiem czy postać Miłosza miała aż tak irytować. Miałam ochotę nim wstrząsnąć momentami, ale to chyba dobrze, gdy postacie wzbudzają silne emocje? Na początku mu współczułam, ale potem, gdy już sam siebie frustrował i ja byłam jego postawą sfrustrowana, prawie że do końca. Za to Lwa bardzo polubiłam od pierwszego spotkania. Coś w sobie facet ma. Obaj są jak ogień i woda i w pewnym momencie zaczyna być jasne, że przy odrobinie pracy z obu stron, naprawdę mogą stać się tym, kogo ta druga osoba potrzebuje. Bo pasują do siebie, tylko pewnym rzeczom trzeba dać czas, a Lew i Miłosz zaczęli wszystko dość gwałtownie. Czego mi zabrakło w książce przy jej licznych momentach rozważań i reflekcji, to zastanowienia się nad dynamiką związku wykładowca/student. Tak, w momencie, gdy coś konkretnego zaczyna się dziać Miłosz nie uczęszcza już na zajęcia Lwa, ale obaj wciąż pozostaja na jednej uczelni. Lew wciąż jest wykładowcą i ma w związku z tym większą władzę. Poza tym, Lew zaczął podrywać Miłosza jeszcze, gdy ten był jego studentem: zapraszał go na kawę, wywoływał często do odpowiedzi by na niego popatrzeć; dawał mu jasne sygnały, że jest nim zainteresowany. Zabrakło mi trochę rozważenia tego nierównomiernego podziału sił. Obaj są dorośli, wiem, ale ten sam problem widnieje przy romansach szef/podwładny. Książka jako całość mi się podobała, miała zakończenie na jakie liczyłam (serio, po ostatnich rozważaniach Lwa po spotkaniu z jego eks zaczęłam się bać, że jednak happy end nie nastąpi). Ale mamy za to zgrabne zakończenie pełne nadziei na happy end. Była emocjonująca, co bardzo lubię. Polecam jako lekturę na jeden wieczór. 109 stron w sam raz do poduszki. No i okładka jest cudo!